czwartek, 21 lipca 2016

Drożdzówe kuleczki kokosowe z białą czekoladą - przepis

:)
Kochani od razu ostrzegam, te drozdzowe kuleczki kokosowe sa tak pyszne, że nie mozna sie od nich oderwać, dlatego apeluje do osób na diecie ,,Bądzcie czujni ''heheh
Potrzebne składniki:
  • -300 g maki pszennej
  • -200 g wiórków kokosowych 
  • -50 g drozdzy
  • -200 ml ciepłego mleka
  • -2 jajka + 4 żółtka
  • -100 g masła
  • - 100 g cukru
  • -biała czekolada

1. Mąke mieszamy z wiórkami kokosowymi.
2. Jajka wraz z żółtkami i cukrem ubijamy do momentu rozbicie cukru.
3. W miedzyczasie rozpuszczamy drożdże w ciepłym mleku z dodatkiem łyzeczki cukru i odstawiamy do wyrożnięcia na ok. 10 minut
4. Teraz mieszamy drożdze z mąką...
...i masa jajeczna.....
.....dodajemy rozpuszczone masło....
....i całość wyrabiamy na gładkie ciasto po czym odstawiamy do wyrosniecia.
4. Nastepnie kroimy ciasto na kawałki wielkości małej łyzeczki...
...w środek każdego kawałka ciasta nakładamy kostke czekolady...
....po czym formujemy zgrabna kuleczkę.
5. Wszystkie kulki przekładamy na blachę i wierch każdej smarujemy rozmąconym białkiem.
Pieczemy w temp. 180 stopni przez 20 minut ( az będą rumiane)

Pozdrawiam

*JOY*

Set Orofluido Original Hair Elixir + Orofluido eau De parfum - opinia / recenzja

:)
Przyznam, że jeżeli chodzi o olejki do włosów to jestem szczególnie wybredna...
Jak dotąd wciąż moim jedynym ulubieńcem pozostaje L'Oreal Mythic Oil, o którym pisałam Tu. Tak czy inaczej wciąż szukam godnego zamiennika - Jak myślicie czy dzisiejszy gość spełnił moje oczekiwania?? Sprawdzcie poniżej :)
Olejek Orofluido znalazłam w zestawie z perfumami o zapachu oleju. Cena była minimalnie wyzsza, więc stwierdziłam, że zaryzykuje....
.....tym bardziej, że całość zapakowana jest w estetyczne pudełko co tym samym przyczyniło się do bezpieczniejszego transportu ( zamawiałam online).
Orofluido Original Elixir nadaje włosom jedwabistości, blasku i to bez obciązania.
Przeznaczony jest do każdego typu włosów.
Jego skład m.in. zawiera olejek arganowy, olejek z korzenia papirusa i olejek lniany.
Posiada ochrone przeciwsłoneczna filtry UVA i UVB.
Producent poleca uzywac go na dwa sposoby. Na mokre włosy by łatwiej je było je rozczesać lub na suche włosy by nadać im lśniącej poświaty.
Opakowanie to szklana buteleczka z nakretka w formie aplikatora, króra mieści w sobie 50 ml. Otwór dozujacy jest dosyc duzy, ale przyznam, ze wydobywanie olejku już z dna buteleczki jest nieco irytujace.
Konsystencja dosyc gesta oleista, ale dzięki temu wydajność jest wieksza.
Perfumy Orofluido to słodka mieszanka bursztynu z wanilią - lekko orientalna, ciężka.
Podsumowanie:
Set Orofluido Original Hair Elixir + Orofluido eau de parfum to jak dla mnie prawie ideał. Niestety prawie bo oprócz tego co obiecuje producent czyli wygładzenie, nabłyszczenie, odzywienie, ułatwienie w rozczesywaniu ma nieznośny zapach. Jak dla mnie jest zbyt duszący, mdły.... Zuzyje go do końca, a perfumy oddam komuś przy okazji. Czy zakupię go Ponownie NIE! ale nie dlatego, że to zły produkt, a dlatego że zapach ma dla mnie bardzo kluczowe znaczenie a ten nie jest tym co lubię co nie znaczy, że komus innemu nie może sie spodobać :)

Jaki Wy polecacie sprawdzony olejek do włosów??

Pozdrawiam

*JOY*

Batht and Body Works - Paris Amour - Intense Moisture Body Butter - opinia / recenzja

:)
Nadszedł czas dla miłośniczek masełek do ciała....
Dzisiejszy niepozorny gość zaskakuje pod kazdym względem. Jesli chcecie się przekonać co mam na myśli to zapraszam poniżej :)
Producent zapewnia , że kosmetyk jest silnie nawilżający i juz po tygodniu regularnego nawilżania skóry tym produktem ciało stanje sie gładsze, delikatniejsze i zyska zdrowy blask - ,,Satysfakcja gwarantowana''
Skład nie jest naturalny, ale zawiera kilka interesujących roslinnych dodatków tj:
  • -olej kokosowy
  • -olej słonecznikowy
  • -ekstrakt z buraków
  • -masło murumuru
  • -masło shea
  • -aloes
  • -ekstrakt z rzodkiewki
  • -mączke sojową
  • -ekstrakt ze spiruliny

Opakowanie to przezroczysty słoiczek z grubego plastiku z bordową nakrętką, który mieści w sobie 200g.
Zapach obłędny.....
Mocno perfumowany - żelkowo -  kwiatowy z pizmową bazą . Utrzymuje sie na skórze równie dobrze jak perfumy.
Konsystencja lekka, puszysta, kremowa co umila aplikacje, a tym samym szybko się wchłania bez pozostawiania tłustej powłoki.
Podsumowanie:
Bath and Body Works - Paris Amour - Intense Moisture Body Butter to jedno z lepszych maseł do ciała jakie miałam przyjemność używać. Uwielbiam go za wszystko czyli za przyjemne wygładzanie i nawilżanie skóry, za konsystencje, za bardzo dobra wydajność i oczywiście nie byłabym soba gdybym nie wspomniała o tym co lubie najbardziej czyli kapitalny zapach. Wadą może być wciąż dostepność, ale kto wie może wkrótce doczekamy się BaBW w wersji online . Oczywiście nie bedę wariować by kupic go ponownie, ale gdybym tylko natknęła się na niego przypadkiem to na pewno skusiłabym sie na ponowny zakup Polecam :)

Lubicie masłe z BaBW??

Pozdrawiam

*JOY*

Cedrowe mydło do ciała i włosów - opinia / recenzja

:)
O tym produkcie usłyszałam już kilka miesięcy temu i przyznam, że tak bardzo skusiła mnie obietnica o jego dobrych własciwościach jak i niespotykana konsystencja, że postanowiłam wypróbować je na sobie :)
Skład nie jest niestety całkowicie naturalny, ponieważ posiada detergenty ( na szczeście dosyć delikatne), ale zawiera w sobie również wiele roślinnych dodatków tj:
  • -olejek z syberyjskiego cedru
  • -bazynę bajkalska
  • -jałowiec
  • -arnikę
  • -mydlnicę lekarska
  • -cedrowy olejek eteryczny
  • -gwajkowiec

Zapach jest intensywny, gorzkawy, który z ciała i włosów szybko się ulatnia. Dla mnie jest to mieszanka mydlana z dominujaca doza ziołowego cedru.
Opakowanie to solidny słoiczek z półprzezroczystego plastiku z czarną nakrętka, który mieści w sobie 300 g.
Kolor jak widać piekny bursztynowy. Zapewne to zasługa karmelu w składzie....
.....i dokładnie jak  taki żelowy karmel się zachowuje....
....czyli jest gęsty , gładki i ciągnisty zarazem.
Podsumowanie:
Cedrowego mydła używam głównie do mycia ciała. Natomiast do włosów równiez kilkakrotnie zdarzyło mi sie go użyć. Ważne jest by najpierw spienic kosmetyk w dłoniach i dopiero aplikować na skóre czy włosy. To co najwyrazniej zauwazyłam to fakt, że przy stosowaniu kosmetyku na włosy są one dłużej świeże  w porównaniu z innymi produktami. Ponadto sa lśniące i lekko uniesione u nasady. Produkt jest bardzo wydajny odrobina wystarczy do oczyszczenia zarówno ciała jak i włosów. Jak widzicie na ostatnim zdjęciu tak bardzo go polubiłam, że w międzyczasie zaopatrzyłam sie w kolejne opakowanie  Polecam :)

Mam ochote wypróbować podobne - czarne mydło czy któras z Was go uzywała??  Macie porównanie do cedrowego mydła??

Pozdrawiam

*JOY* 

John Frieda Sheer Blonde - Colour Renew - Tone Correcting Shampoo and Conditioner - opinia / recenzja

:)
Wciąż mam faze na zimny szaro-srebrny odcień włosów....
Zazwyczaj  staram się by był to ciemniejszy i intensywniejszy kolor ( tonuje włosy u fryzjera) a pozniej podtrzymuje efekt za pomoca fioletowych w odcieniu produktów do pielegnacji włosów.  
John Frieda Sheer Blonde Colour Renew Tone Correcting to szampon i odżywka, które pozbawiają blond włosy niechcianego zółtego odcienia i sprawiają, że włosy zyskują zimny srebrzysty podton.
Opakowanie to tuba z elastycznego plastiku z wygodnym zatrzaskiem w formie aplikatora...
, która w obu przypadkach mieści w sobie 250 ml.
Szampon nie posiada zbyt wiele naturalnych składników. W dosyć długim składzie zauważam jedynie ekstrakt z lawendy i olejek rycynowy. Plusem sa filtry Uv.
Konsystencja  perłowo kremowa. Szampon jest wydajny i dobrze sie pieni.
Odżywka również posiada fioletowy odcień. Natomiast w porównaniu do szamponu jest on bardziej stonowany, pastelowy. Skład również niewiele współnego ma z naturalnością, ale zauważam w nim kwas jabłkowy i równiez ekstrakt z lawendy. 
Odżywka ma żelowo - kremową konsystencję, która jest tak bardzo skondensowana, że wystarczy odrobina by pokryc całe włosy.
Podsumowanie:
John Frieda Sheer Blonde to zdecydowanie moja ulubiona seria. W przypadku Colour Renew Tone Correcting równiez sie nie zawiodłam....
Owy duet stosuję 1 raz w tygodniu do podtrzymania chłodniejszego odcienia. Odrazu zaznaczę, że jeśli macie rozjaśniane włosy, które uzyskały zbyt mocny zółty odcień to nie macie co liczyć na to że ten set sobie z tym poradzi. Moim zdaniem efekt jaki możemy uzyskać jest bardzo subtelny, ale znaczący. Przyznam, że zdarza mi się pozostawić na dłużej ( 1 - 2 godz) odżywkę na włosach by zadziało sie coś wiecej. W obu przypadkah kosmetyki pachna podobnie - świeżo, kosmetycznie. Włosy po myciu staja się bardzo gładkie i sypkie. Osobiście Polecam :)

Pozdrawiam

*JOY*