piątek, 28 lutego 2014

Lush - peeling do ust / lip scrub - opinia/recenzja

Witajcie kochane :)
Wczoraj pokazywałam Wam jak możemy przygotować domowy peeling do ust (link jest Tu ), a dzisiaj coś co możemy znaleźć na sklepowych półkach :)
Peeling marki Lush (o Lush-u pisałam Tu) to kosmetyk, który ma na celu złuszczenie martwego naskórka, poprawę ukrwienia i nawilżenie suchych i spierzchniętych ust.
Produkt umieszczony jest w solidnym szklanym słoiczku, które mieści 25 g, a jego cena to 5,50 funtów.
W stałej ofercie sklepu mamy kilka smaków do wyboru:
  • -Bubblegum - guma balonowa
  • -Mint Julips - miętowo - czekoladowy
  • -Sweet Lips - wanilia i czekolada
  • -Popcorn - o smaku popcornu

Często pojawiają się serie limitowane np. :
  • -Pow Wow - z trzaskającym cukrem i limonką
  • -Santa's - o smaku coca coli z zatopionymi serduszkami + działa jak tint czyli barwi usta na czerwono

Sposób użycia:
Nabieramy paluszkiem odrobinę peelingu i wmasowujemy w usta okrężnymi ruchami po czym zmywamy nasączonym płatkiem kosmetycznym lub zlizujemy.
* skład dla zainteresowanych *
Ciekawostka:
Na każdym produkcie marki Lush jest naklejka z podobizną i imieniem osoby, która go wykonała.
Jak widać na zdjęciu wyżej mój peeling został wykonany przez naszego rodaka Pawła :) - jak miło :)))
Podsumowanie  + moja opinia:
Peeling do ust marki Lush to fajny kosmetyk - gadżet.
Moja wersja smakowa to guma balonowa o cudownym słodkim zapachu landrynek, waty cukrowej i gumy ,,Turbo'' (P.S Kto pamięta jej smak??).
Kosmetyk głównie ma w składzie bardzo drobny cukier i olejek jojoba, natomiast olejku nie jest zbyt wiele. 
Peeling strasznie się kruszy przy otwieraniu słoiczka, wydobywaniu go jak i przy aplikacji. Moim zdaniem jest troszkę za suchy.
Wersja sklepowa to na pewno coś dla leniuszków, którzy nie mają ochoty zrobić swój peeling samemu, ale też dla tych, którzy zabierają go ze sobą na wyjazdy i chcą mieć pewność, że nic im się nie wyleje, a tym samym nie pobrudzi innych kosmetyków czy ubrań w walizce :)
Tak czy inaczej peeling robi to co do niego należy. Usta po jego użyciu są miękkie i gładkie.
Niestety Lush troszkę zaszalał jeżeli chodzi o cenę. Za odrobinę olejku, cukier i smaker to dość wysoka kwota. Nie wiem czy kupiłabym go ponownie - jeśli tak to coś z serii limitowanej z dodatkowymi cechami tj. wersja Santa's o smaku coli z tintem barwiąca usta na czerwono :)

Czy znacie peeling do ust marki Lush??
Która z wersji bardziej przypadła Wam do gustu domowa czy sklepowa??

Pozdrawiam

=Joy=xoxo



czwartek, 27 lutego 2014

DIY - peeling do ust :)

Cześć dziewczyny!
Kuszące, całuśne, miękkie i gładkie ustka to coś o czym każda z Nas marzy i do czego dąży…
….szczególnie w okresie zimowym kiedy narażone jesteśmy na ciągłą zmianę temperatur.
Od suchego ciepełka w domu po wilgotny mrozik na zewnątrz - nasze usta  nie maja z nami łatwo. 
Skutkiem czego są one wysuszone, a nawet zdarza się, że popękane, dlatego warto o nie zadbać i oprócz nawilżania zastosować 1-2 razy w tygodniu peeling.
Najlepsze, najtańsze i najbardziej naturalne są te, które zrobimy same, a potrzebne składniki znajdziemy w naszej kuchni :)
Zaciekawiona ?? więc Zapraszam :)))
*delikatny kokosowy*  *intensywny cytrynowy*

*Peeling Kokosowy*
Składniki:
  • -1 łyżeczka oleju kokosowego (o oleju kokosowym pisałam Tu)
  • -1 łyżeczka miodu
  • -1 łyżeczka wiórek kokosowych

Wystarczy wymieszać składniki i przełożyć je do pojemniczka.
Domowy peeling najlepiej przechowywać w lodówce.
Taka porcja wystarczy na kilkakrotne użycie:)

*Peeling cytrynowy*
Składniki:
  • - 1 łyżeczka cukru
  • -1 łyżeczka miodu
  • -1 łyżeczka oleju ( jojoba, z oliwek itp.)
  • -kilka kropel soku z cytryny

Gotowy peeling nakładamy na usta i chwilkę masujemy okrężnymi ruchami, po czym zmywamy nasączonym płatkiem kosmetycznym lub zlizujemy :)
Dzięki temu usuwamy martwy naskórek, poprawiamy krążenie krwi i odżywiamy usta składnikami zawartymi w naszym kosmetyku.

Trik:
Możemy dowolnie modyfikować przepis na domowy peeling ważne żeby miał 3 podstawowe cechy:
  • -ścierająca (wiórki kokosowe, cukier biały, brązowy, kawa, mielone migdały)
  • -nawilżająca (olej kokosowy, z oliwek, makadamia, arganowy)
  • -odżywiająca (miód, aloes, wit. E)
+
ewentualnie walor smakowy
mięta, ekst. waniliowy, cytryna, owoc (banan, truskawka)

Pozdrawiam

=Joy=xoxo




środa, 26 lutego 2014

Zapach Kobiety - Christian Dior - J'adore

Cześć kochani :)
Kolejną propozycją w serii Zapach Kobiety jest Christian Dior - J'adore.
* Jak to się zaczęło Tu *
Perfumy zostały stworzone w 1999 roku. Moja ocena to nr. 3.
Nuty Zapachowe:
  • Nuta głowy: mandarynka, Ylang Ylang
  • Nuta serca: jaśmin, orchidea, śliwka, róża
  • Nuta bazy: piżmo, jeżyna, drzewo sandałowe

Zapach jest niezwykle nowoczesny i czarujący. 
Nic dziwnego, że szybko stał się tak bardzo popularny na całym świecie.
 J'adore sam w sobie jest bogaty i ujmujący.
Jego złota woń mieni się na skórze niczym promyki słońca.
Cała kompozycja eliksiru rozpoczyna się kwaskowym aromatem mandarynki i Ylang Ylang.  Po czym zmysłowo przechodzi w głębsze akordy jaśminu, śliwki, róży i orchidei.
Bazowe piżmo i jeżyna równoważą ciężkość nut serca, dzięki czemu zapach jest balsamiczny - lekko ostry, a tym samym świeży.
Uważam, że perfumy utożsamiają się z kobietą elegancką, zdecydowaną,wyważoną, wręcz pewną siebie. 
Nie ma w nich seksapilu, ani namiętności, ale na pewno jest odrobina tajemnicy.
Flakonik jest niezwykle piękny odzwierciedla kształtem grecka amforę, ale nie tylko….
 …kiedy zobaczyłam perfumy po raz pierwszy skojarzyły mi się kobiety Padaung, które w swojej tradycji nakładania kolejnych złotych obręczy na szyję czują się  piękne i wyjątkowe dla swoich mężczyzn. 

Tak perfumy były reklamowane:
-Tu
-Tu
-Tu

Nie  wiem czy zdecydowałabym się na ponowny zakup.
Lubię J'adore, ale nie uwielbiam :)

Czy znasz/lubisz Christian Dior J'adore??

Pozdrawiam

=Joy=xoxo




wtorek, 25 lutego 2014

Ciasto drożdżowe cioci Halinki :)

Cześć wszystkim!
Nie wiem jak Wy, ale ja uwielbiam ciasto drożdżowe…
…szczególnie popijając je kawą lub kubeczkiem gorącego kakao :)
Moje ulubione ciasto drożdżowe to z pewnością to zrobione przez moją ciocię Halinkę.
Hmmm.. pisząc o nim od razu czuję w powietrzu jego smak i zapach :)
Jeżeli chcesz wiedzieć jak go przygotować to zapraszam :)
Potrzebujemy:
  • -80 g świeżych drożdży
  • -1 kg mąki pszennej 
  • -500 ml ciepłego mleka 
  • -240 g cukru
  • -1 cukier waniliowy
  • -200 g masła
  • -1 jajko + 4 żółtka
  • -szczypta soli


I nadzienie
(1 połowa):
  • -1/3 kostki masła
  • -brązowy cukier
  • -cynamon
  • -orzechy włoskie
  • (2 połowa):
  • -krem czekoladowy (użyłam nitelli)
  • -migdały


Kruszonka:
  • -200 g maki pszennej
  • -100 g cukru
  • -100 g zimnego masła
  • -szczypta soli

1. Zaczynamy od wymieszania drożdży z łyżką cukru i 200 ml ciepłego mleka - odstawiamy na 10 - 15 minut w ciepłe miejsce.
2. Resztę mleka rozpuszczamy z masłem, a kiedy wystygnie przelewamy do miski z mąką, cukrem, solą i cukrem waniliowym po czym dolewamy mieszankę drożdżową. 
3. Wszystko ze sobą mieszamy, a następnie wyrabiamy ciasto - jeżeli jest zbyt ,,lużne'' to dosypujemy odrobinę mąki.
Gotowe ciasto powinno być miękkie i sprężyste.
4.  Odstawiamy go pod przykryciem w ciepłe miejsce do wyrośnięcia (aż podwoi swoją objętość).
5. W tym czasie siekamy orzechy i mieszamy je z masłem, cukrem i cynamonem.
6. Na drugą połowę ciasta przygotowuje krem czekoladowy…
… i siekam migdały.
7. Gdy ciasto już wyrośnie to rozwałkowuję go delikatnie na kształt prostokąta i na jedną połowę nakładam cynamonowe nadzienie, a drugą część smaruję kremem czekoladowy i posypuje migdałami.
8. Teraz zwijam ciasto…
… i przekładamy do podłużnej foremki wyłożonej pergaminem.
9. Odstawiamy ciasto jeszcze na chwilkę i w tym czasie przygotowujmy kruszonkę.
Kruszonka:
Ucieramy łyżką lub siekamy nożem zimne masło z cukrem, mąką i solą do momentu rozdrobnienia i połączenia wszystkich składników.
10. Pozostało tylko nałożenie kruszonki na ciasto.
Pieczemy w temp. 180 stopni około 1 godzinę - po upływie czasu sprawdzamy wykałaczką.
 
II Nadzienie
(2-ga połowa):
  • - dżem truskawkowy
  • -kajmak
  • -nutella

1. Na ciasto nakładamy na przemian rzędy dżemu, nutelli i kajmaku
… teraz delikatnie zwijamy ciasto.
2. Następnie kroimy plastry o grubości 4-5 cm i układam obok siebie w prostokątnej foremce wyłożonej pergaminem.
3. Czas pieczenia ten sam (180 stopni - 1 godzina).
 
4. Wystudzone ciasto możemy posypać cukrem pudrem…
…. lub przygotować lukier.
 Mój jest z soku malinowego i cukru pudru :)
Tak naprawdę to co umieścimy w środku jako nadzienie zależy od Nas samych.
Moja ciocia przygotowuje ciasto z dżemem lub kremem czekoladowym i kakao.
Przedstawiane propozycje to moje smakowe kombinacje :)

Pozdrawiam

=Joy=xoxo


poniedziałek, 24 lutego 2014

Revlon - Facets of Fuchsia

 :)
Czego użyłam:
  • -Revlon - Facets of Fuchsia
  • -Sally Hansen - Save the Date
  • -Rimmel - Nail Resque (baza)
  • -Seche Vite - TopCoat


Pozdrawiam

=Joy=xoxo