wtorek, 21 stycznia 2014

Urban Decay Book of Shadows Volume IV - opinia/review

:)
W 2011 roku amerykańska marka Urban Decay wypuściła 4-tą serię popularnego książkowego wydania Book of Shadows IV.
Paleta inspirowana jest hipnotyzującymi światłami laserowego show przepełnionego przezroczystymi, wielokolorowymi motylami w stylu pop-up.
W jej wnętrzu znajdziemy:
-16 cieni (w tym 10 nowych)
- 24/7 Waterproof Eyeliner w płynie
- Mascarę SuperCurl w kolorze czarnym
- Eyeshadow Primer Potion - słynna na całym świecie baza pod cienie,
- mini głośnik
- kabel USB
- kartę z kodami do filmów instruktażowych, które pokazują makijaże Urban Decay . 

To czego potrzebujesz to telefon z aparatem fotograficznym i przeglądarką internetową, aby skanować kody QR (szybkiego reagowania) i tam pobrać filmy. 


Opakowanie wykonane z grubego papieru/kartonu - wbrew pozorom bardzo solidne.
Wewnątrz oprócz małego lusterka znajdziemy dekoracyjne motyle, kartę z kodami i półeczkę na telefon, a poniżej wysuwaną szufladkę - czyli przechodźmy do konkretów:)


Cienie (jak to zwykle bywa z UD) są genialnie napigmentowane  i mają jedwabiście satynową konsystencję. W całej gamie nie znajdziemy matowych odcieni. Wszystkie mają metaliczne wykończenia + niektóre z nich (Gunmetal, Cobra, Gravity, Hijack, Midnight Cowgirl, Midnight Rodeo, Crystal) mają srebrne drobinki.
*Cienie mają po 0,8 g*
Górne rzędy
Pierwszy rząd
od lewej: Blue Bus, Gunmetal, Cobra, Baked
Drugi rząd
od lewej: Bender, Gravity, Lost, Hijack


 Dolne rzędy
Trzeci rząd
od lewej: Midnight Cowgirl, Sin, Midnighy Rodeo, Crystal
Czwarty rząd
od lewej: Bust, Missionary, Skimp, Zephyr

Moi faworyci to: Blue Bus, Baked, Bender, Lost, Sin, Crystal, Bust, Missionary, Skimp.

Podsumowanie:
Uważam, że to jedna z najlepszych palet z wszystkich edycji Book of Shadows.
Drobinki są niewątpliwie wadą, ale ,,dla chcącego nic trudnego'' - możemy się ich szybko pozbyć z pomocą taśmy klejącej :).
Cienie są w kolorystyce neutralnej. Idealnej  do codziennych makijaży.
Ponieważ paleta była edycją limitowaną lub tzw. kolekcjonerską nie znajdziemy jej na stoiskach UD, ale to nie znaczy, że jest nie osiągalna :). Możemy ją zdobyć poprzez różne aukcje internetowe.
Wielość dodatków oferowana przez producenta to z  pewnością duży plus ponieważ przy okazji możemy wypróbować inne kosmetyki proponowane przez markę :)
Uwaga na podróbki!

Pozdrawiam

=Joy=xoxo




8 komentarzy: