środa, 31 lipca 2013

OOTD - rockowo i romantycznie

Hej dziewczyny!
Dzisiajszy strój dnia to neutralne pastelowe kolory i rockowy pazurek.  Letnia, lekka dziewczęca stylizacja  - takie kompozycje lubie najbardziej :)






Co mam na sobie:
  • -bluzka - Tk Maxx
  • -spódnica - H&M
  • -buty - Zara
  • -okulary - Moschino
  • -torebka - Zara
  • -kolczyki - Primark
  • -bransoletki - jak zwykle mix srebrnych + 1 z kamienia naturalnego black sandstone







Dziewczynki wybaczcie, że nie jestem regularnie na blogu, ale w tym momencie jestem w Polsce + wyjeżdzżam na wakacje Yuuupiii :) posataram się dodawać posty jak najczęściej :)

Pozdrawiam i buziaki kiss kiss

=Joy= xoxo







sobota, 27 lipca 2013

M.A.C - Well Dressed - opinia/recenzja

M.A.C - Well dressed (gramatura 6g) to róż do policzków o wykończeniu chłodnym - satynowym z niebieskim tonem.



 Na skórze twarzy wygląda bardzo świeżo i naturalnie, świetnie sprawdzi się dla ciepłych i zimnych typów cery. 



M.A.C - Well Dressed jest najbardziej popularnym różem z tej serii, a swoją sławę zawdzięcza słynnym youtubowym siostrom Pixiewoo, które namiętnie go polecały. Od tego czasu zagościł on w wielu kobiecych kosmetyczkach w mojej również :).



 Jak już kiedyś pisałam uwielbiam róże i bronzery z tej serii ponieważ nie można zrobić sobie nimi krzywdy tzn. twarzy w stylu ,,umpalumpy'' :). Nakładamy go warstwami intensyfikując do pożądanego efektu.
 
Recenzje innych róży / bronzerów / rozświetlaczy z M.A.C-a:
  • -Chez Chez Lame (rożświetlacz) - Tu
  • -Coygirl (róż) - Tu
  • -Pinch O' Peach (róż) - Tu
  • -Dame (róż) - Tu
  • -Harmony (bronzer) - Tu
  • -Trace Gold (bronzer) - Tu

Pozdrawiam

=Joy= xoxo

piątek, 26 lipca 2013

St. Tropez - Samoopalacz w piance - opinia/recenzja

Cześć dziewczyny!
Lato - wszyscy je uwielbiamy do momentu kiedy zrzucamy z siebie ubrania i w lustrze widzimy......
.... bladość AAaaaaaaa :)
Wtedy z pomocą szybką i zdrową przychodzi nam ,,słońce w tubce'' czyli samoopalacz. Dzięki niemu nie narażamy się na przyspieszony proces starzenia skóry w takim stopniu jak po zarzywaniu kąpieli słonecznych lub wizyt w solarium. Dodatkowo samoopalacz dzięki ulepszonym formułom oprócz koloru na naszej skórze, nawilża ją i pielęgnuje.



(skład dla zainteresowanych)

Jak go stosować:
  • -najpierw wykonujemy dokładny peeling całego ciała 
  • -nawilżamy np. balsamem suche miejsca: łokcie, kolana, stopy, nadgarstki, kostki ( te miejsca przyswajają więcej produktu, co może wyglądać nieestetycznie )
  • -najlepiej nakładać samoopalacz w jednorazowych rekawiczkach ( preparat szybko wchłania się w dłonie i ciężko jest nam je domyć )



St. Tropez jest to lekka, aksamitna i przyjemnie pachnąca pianka - mus do ciała, która jest łatwa w aplikacji, nadaje piękny zdrowy kolor, który wygląda bardzo naturalnie. Nie robi zacieków i plam. Opalenizna utrzymuje się do 5 dni i schodzi równomiernie. Zawiera w sobie sok z aloesu, który odżywia naszą skórę. Wiem, że jest mnóstwo osób, które uwielbiają się smażyć na słońcu i nie wyobrażają sobie zastąpienia naturalnej opalenizny na tą w tubce, ale ja do nich z pewnością nie należę - słońce mnie męczy nie jestem w stanie długo się opalać, natomiast lubię bronz na mojej skórze dlatego samoopalacz to coś dla mnie.



A jak to jest z Wami na co stawiacie : słońce czy samoopalacz??
Pozdrawiam

=Joy=  xoxo

czwartek, 25 lipca 2013

Kiko - Zielone jabłuszko

Na ostatnich zakupach wyprzedażowych udało mi się zdobyć (za połowę ceny) lakier do paznokci, który idealnie przypomina odcień zielonego jabłuszka z uroczą złotą poświatą.




Czego użyłam:

  • -Kiko - nr 42
  • -Rimmel - Nail Resque ( baza )
  • -Essie - Good to go ( Top Coat )





Pozdrawiam

=Joy=  xoxo


wtorek, 23 lipca 2013

OOTD - sweter fluo

Hej dziewczyny!





Co mam na sobie:
  • -sweter - no name
  • -spodnie - H&M
  • top - Primark
  • -buty - Zara
  • -torebka - Ted Baker
  • -zegarek - Michael Kors ( model MK 5223 )
  • -kolczyki - Primark
  • -bransoletki - jak zwykle mix srebrnych + 1 z kamienia naturalnego black sandstone





Pozdrawiam

=Joy=  xoxo

Zapach kobiety - Dolce&Gabbana - Light Blue - opinia/recenzja

Dolce&Gabbana - Light Blue - ocena nr. 3 jest to najbardziej rozpoznawalny, wręcz kultowy zapach na okres letni. Zna go chyba każdy nos :) - zapach jest bardzo świeży i lekki, jednak na każdej skórze rozwija się nieco inaczej.



 Mi kojarzy sie troszkę z zimnym powietrzem, delikatnym podmuchem wiatru o poranku, błękitnym niebem i czystą skórą po orzeżwiającej kąpieli.


Nuty zapachowe:

Nuta głowy: jabłko Granny Smith (zielone jabłuszko ), cedr sycylijski, dzwonki
Nuta serca: jaśmin, biała róża, bambus
Nuta bazy: cedr, ambra, piżmo



Flakonik jest z matowego szkła z błekitną nieco tandetną nakrętką. Niestety Light Blue pozostawia wiele do życzenia jeżeli chodzi o trwałość perfum po 2-3 h zapach się ulatnia i trzeba go ,,dopsikać'' żeby dotrwał do końca dnia. Lubię go, ale nie wiem czy kupiłabym w tym momencie kolejny flakonik troszkę mi się ,,przejadł'' teraz mamy ze sobą love - hate relationship, ale z pewnością dokończę to co mi zostało :)



Spot reklamowy nie do końca mnie przekonuje:

Czy znasz/ lubisz D&G - Light Blue ??
Pozdrawiam

=Joy= xoxo

poniedziałek, 22 lipca 2013

Sałatka a 'la Kondzio

Witajcie kochani!
Dzisiaj czas na naszą ( naszą czyli uwielbiam ja ja, mój ukochany, a nawet Kivi wyjada wybrane elementy ) ulubioną sałatkę. Przepis na nią dostałam od naszego znajomego - młodego dobrze zapowiadającego się szefa kuchni Konrada - stąd nazwa :) . Odkąd przepis zawitał u nas w domu to cudowną sałatkę przygotowujemy regularnie. Jeżeli chcesz poznać szczegóły jej wykonania to zapraszam.




Skladniki:
  • - mix sałat
  • - ugotowany bób ( użyłam mrożonego )
  • - pomidorki cherry
  • - mozarella
  • - tuńczyk w oleju
  • - prażone pestki słonecznika
  • -czerwona cebula
  • - papryka




Dressing:
  • - sos francuski, ziołowy ( według uznania ) ,, Knor'' + 1 łyżka wody
  • - sok z cytryny
  • - ocet balsamiczny ( 1 łyżka )
  • - miód ( 1 łyżka )
  • - musztarda Dijon ( 1 łyżeczka )
  • - sól, pieprz, oliwa z oliwek





Wykonanie:
Dressing: sos z torebki mieszamy z łyżką wody, dodajemy sok z cytryny, ocet, miód, musztardę, sól, pieprz i mieszamy powoli wlewając najpierw olej z tuńczyka, a póżniej oliwę  z oliwek i tak mieszamy do uzyskania aksamitnej konsystencji.


Na talerz ukladany wszystkie składniki warstwami zaczynając od sałaty a kończąc na dressingu.


Sałatka jest niesłychanie pyszna, syta a nawet bardzo syta - ja nazywam ją multiwitaminką ze wzgledu na bogactwo skladnikow. Bardzo często ją spożywamy, najczęściej na obiad :)



A jak to jest z Wami lubicie sałatki???
Pozdrawiam

=Joy= xoxo